Jak mogliście zauważyć, od jakiegoś czasu przedłużam rzęsy. O planach związanych z rezygnacją z makijażu pisałam jakiś czas temu we wpisie z czarnym swetrem oversize w roli głównej. Przedłużanie rzęs to świetna alternatywa dla codziennego makeupu – w moim przypadku wystarczy już tylko bronzer i puder (niestety, mam tłustą cerę, więc bez pudru się świecę ?) i jestem gotowa do wyjścia. Są jednak pewne rzeczy, o których trzeba wiedzieć, zanim zdecydujemy się na przedłużanie rzęs.
Przedłużanie rzęs: o czym trzeba wiedzieć?
Sama nie byłam tego świadoma i z tego, co mi wiadomo, nadal mało kobiet ma o tym pojęcie, że rzęsy myjemy codziennie szamponem (najlepiej takim dla dzieci) lub płynem do higieny intymnej, który nie podrażnia oczu, następnie je szczotkujemy, by nabrały pierwotnego kształtu. Gdy pierwszy raz przedłużałam rzęsy, nikt mi o tym nie powiedział, dlatego byłam w szoku, gdy się o tym dowiedziałam. Wystarczy delikatnie zmoczyć oczy wodą, na dwa palce nabrać płynu i powoli wcierać płyn okrężnymi ruchami, następnie zmywamy wodą płyn i pianę, osuszamy ręcznikiem i szczotkujemy rzęsy.
Co jaki czas uzupełniać rzęsy?
Zazwyczaj rzęsy uzupełniamy co 2-3 tygodnie, ale wszystko zależy od tego jak dbamy o rzęsy i jak szybko wypadają nam naturalne. Ja na uzupełnienie chodzę co 3 tygodnie, ale sporo rzęs mi jeszcze zostaje, jednak by efekt był cały czas piorunujący, warto je uzupełniać od razu, gdy zauważymy duże ubytki.
Metody przedłużania rzęs
Istnieje wiele metod przedłużania rzęs – od klasycznych 1:1 do (nawet!) 15D – tzw. volume. Najczęściej stosowane metody to japońska (1:1), 2D, czyli dwie sztuczne rzęsy przyklejone do jednej naszej naturalnej, 3D, czyli 3 sztuczne do naszej jednej, 4-8D.
Długości również są różne od 6-7 mm do 15-17 mm. Najczęściej stosowanymi są te od 7-12 mm. Dłuższe przeważnie stosuje się na wyjątkowe okazje. To samo dotyczy grubości czy podkręcenia. W dzisiejszych czasach wybór jest ogromny – znacznie większy niż kilka lat temu.
O czym musimy wiedzieć zanim wybierzemy konkretny salon/osobę?
Zanim zdecydujemy się na konkretny salon czy osobę, która przedłuży nam rzęsy, trzeba koniecznie zapytać o certyfikaty, a także przejrzeć jej portfolio. Sprawdźmy, czy wykonane przez daną stylistkę rzęsy są estetyczne, pasują do naszego gustu, podobają nam się. Przeczytajmy recenzje, które dużo powiedzą nam o jakości usługi. Sprawdźmy także warunki na miejscu – czy stanowisko pracy jest czyste, a narzędzia są sterylizowane.
Rzeczy, które powinny nas zaniepokoić po przedłużaniu rzęs
Zwróćmy uwagę, czy po aplikacji rzęs coś nas uwiera, czy odczuwamy pieczenie w okolicy oka, a także czy nasza powieka jest spuchnięta, czerwona. Alergie mogą wystąpić do 3 dni i mogą być to alergie na klej, rzęsy z naturalnego włosia norek. Jeżeli zauważymy coś niepokojącego, natychmiast zgłośmy się do stylistki. W takich przypadkach rzęsy muszą być zdjęte – nie jest to niczyja wina. W przypadku kłucia, dyskomfortu, wina leży po stronie stylistki – niektóre z nich przyklejają rzęsy do powieki, co jest ogromnym błędem.
Bardzo dziękuję niezastąpionej Berry Lashes, która podzieliła się swoją fachową wiedzą przy tworzeniu tego wpisu ?
